Zwierciadła 2009
forum spotkań teatralnych

 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj

Spotkanie szkoleniowe (?)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Zwierciadła 2009 Strona Główna -> Zwierciadła 2009 / Sprawy organizacyjne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

Autor Wiadomość
monti




Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

  Wysłany: Wto 23:54, 04 Lis 2008 
Temat postu:

nom, czwartek byłby najlepszy, aczkolwiek (1f) będziemy musieli na chwilę się ulotnicm bo będzie kartkówka z chemii(sprawdzian Aciu w piątek na wychowawczej jak da rade;))

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
kasica




Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 3 h

  Wysłany: Śro 0:49, 05 Lis 2008 
Temat postu:

mi czwartek tez nie pasuje bo mam hist, z prof Giermakowskim i to chyba wszysko wyjasnia;/ gadałam z mią i ma mi pzrekazywac co ważniejsze rzeczy wiec bede na bieząco;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Acia




Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 2ff

  Wysłany: Śro 17:12, 05 Lis 2008 
Temat postu:

okej,jakby co to znajdźcie nas w szkole i zaciągnijcie na te zajęcia czy coś bo ja juz nie wiem Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
DarekFigura
Administrator



Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UMCS

  Wysłany: Czw 0:01, 06 Lis 2008 
Temat postu:

ja już też nic nie wiem, mam nadzieje, że nie przyjdę na darmo :p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
olesia




Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 2b

  Wysłany: Pią 20:47, 07 Lis 2008 
Temat postu:

Darek, miałeś wstawić objaśnienia tych kolorów (no tych karteczek, co losowałyśmy, miałeś wrzucić opis jaki kolor co oznacza) Wink
Czy planujesz jeszcze jakieś takie spotkania? Z tego, co pamiętam, to chyba wszystko powiedziałeś, co chciałeś, tak?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
DarekFigura
Administrator



Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UMCS

  Wysłany: Pią 21:03, 07 Lis 2008 
Temat postu:

no nie powiedziałem wszystkiego bo ziewałyście :p

Wysyłam Kasce Krucikowskiej zdjęcia ze szkolenia. Nie powalają, ale co tam. Może je wrzucić do sieci? :p

A wczoraj po prostu nie miałem czasu siąść na kompa, bo wróciłem strasznie późno, a dziś bardzo wcześnie jechałem :p

Ale nadrabiam. Oto "Bajka o czterech królewiczach". Niech zadziała wasza wyobraźnia :] (PS. Bajka nie zawsze działa. Zazwyczaj ma racje tylko jeśli osoba wybierając karteczkę w ogóle o tym nie myślała, że kolor cokolwiek oznacza i po prostu z głupia frant ją wyciągnęła)

Dawno, dawno temu we wspaniałym zamku żyli wraz z rodzicami czterej królewicze. Zamek otoczony był wysokim murem, w którym była tylko jedna furtka, ale klucz do niej mieli królewscy rodzice. Królewicze wspólnie spędzali wiele czasu. Jako rodzeństwo byli do siebie bardzo podobni, ale też znacznie się różnili. Uczyli się, bawili, psocili. W miarę upływu czasu rośli i rosła w nich ochota zobaczenia świata poza murem. Chłopcy dwukrotnie prosili już rodziców o pozwolenie wyjścia na zewnątrz. Król i królowa nie zgadzali się jednak, tłumacząc królewiczom, że są jeszcze zbyt mali i niedoświadczenie, aby wyruszyć w wielki świat. Aż pewnego dnia, gdy królewicze poprosili po raz trzeci, rodzice po chwili namysłu wręczyli im klucz od furtki, pozwolili opuścić mury zamku.
Wielka radość wstąpiła w serca chłopców. Natychmiast rozpoczęli przygotowania do wyprawy. Pierwszy z królewiczów pobiegł do swoich komnat. Ze śpiewem w ustach i okrzykami radości zaczął pakować się do drogi. Z rozmachem pootwierał wszystkie szafy, kufry i skrzynie, wyrzucił ich zawartość na podłogę, przymierzał wszystkie stroje. Robił dookoła siebie moc zamieszania i bałaganu. W marzeniach widział siebie zdobywcą najwyższych gór, odkrywcą nieznanych lądów, pogromcą dzikich zwierząt. Gotowy do drogi sięgną po raz ostatni do szafy i wyciągną z niej płaszcz w kolorze czerwonym. Okrył się nim i wrócił do braci.
W tym czasie drugi królewicz energicznie przemierzał swoje komnaty. Lekko zdenerwowany, krytycznym okiem spoglądał na swoje ubrania. Wiele z nich próbował przymierzyć, ale robił to zbyt niecierpliwie, zbyt gwałtownie. W efekcie w krótkim czasie brodził w stercie poszarpanych, pogniecionych, pozbawionych guzików ubrań. W końcu zerwał z wieszaka płaszcz w kolorze żółtym, owinął się nim, trzasnął drzwiami tak, że zadźwięczały szyby w całym zamku i dołączył do braci.
Do wyprawy przygotowywał się także trzeci królewicz. Powoli i dokładnie pakował swój plecak. Starannie sprawdzał, czy wszędzie są przyszyte guziki, czy nie ma dziur. Dobierał stroje na każdy typ pogody. Nie śpieszył się. Wiedział, że od starannego przygotowania mogą zależeć losy wyprawy. Na końcu uporządkował komnaty i okrył się płaszczem koloru zielonego. Zanim dołączył do braci, zajrzał jeszcze do zamkowej spiżarni i zabrał spory zapas jedzenia.
Najdłużej trwały przygotowania ostatniego – czwartego królewicza. Ten stanął po-środku sowich komnat i zapłakał gorzko. Zupełnie nie wiedział, co ma ze sobą zabrać, jak się przygotować. Bezradnie rozglądał się dookoła, trochę bał się podróży, wolał zostać w domu. Popędzany przez braci, ciężko westchnął i wyciągnął z kufra płaszcz w kolorze niebieskim.
Czterej królewicze pożegnali się z rodzicami, przekręcili klucz w furtce i z niecierpliwością wyruszyli w świat.
Pierwszy biegł Czerwony. Podskakiwał, pogwizdywał, wymachiwał rękami, co chwila słychać było jego radosne okrzyki. Za nim energicznie kroczył Żółty. Mocno i pewnie stawiał kroki, patrzył przed siebie, nie rozglądał się dookoła. Na końcu, powoli i spokojnie szedł Zielony. Kroki stawiał rozważnie, omijał kamienie i kałuże i od czasu do czasu sięgał do zapasów jedzenia (cukiereczek, ciasteczko, jabłuszko – trzeba przecież dbać o siebie). Pochód zamykał Niebieski. Szedł wolno, rozglądając się dookoła. Z zachwytem szeroko otwierał oczy. Świat wydawał mu się taki piękny, taki niezwykły. Niestety, bracia Czerwony i Żółty ciągle go popędzali. On próbując dorównać krokom ciągle potykał się i przewracał. Mimo to czuł się szczę-śliwy.
Bracia dotarli do brzegów rzeki. Nie było jednak mostu. Nagle Czerwony dostrzegł kołyszącą się na falach łódkę. Bez chwili namysłu wskoczył do nie, złapał za wiosła, zaczął nimi wymachiwać w prawo i lewo. Po chwili w łódce był także Żółty. Usiadł na dziobie i objął dowództwo przeprawy. Poganiał pozostałych braci. Zielony, zanim wszedł do łódki, najpierw starannie sprawdził, czy jest solidna, czy nie ma dziur, czy jest bezpieczna. Zajął miejsce z tyłu i od razu zabrał się do jedzenia. Największy kłopot był z Niebieskim. Był wręcz przerażony perspektywą takiej podróży. Stał bezradnie na brzegu, a po policzkach płynęły mu łzy. W końcu Żółty się zdenerwował i po prostu wsadził brata na pokład. Ten wystraszony przycupnął na dnie, zamkną oczy i z niepokojem czekał, co będzie dalej.
Odbili od brzegu. Czerwony energicznie wiosłował, rozchlapując wodę. Nagle wiosła wypadły mu z ręki i popłynęły z nurtem rzeki. Żółty aż zsiniał ze złości. Między nim a czerwonym wybuchła awantura. W tym momencie dał się słyszeć nieśmiały szept Niebieskiego, że tak naprawdę nic wielkiego się nie stało. Woda jest spokojna, niezbyt głęboka, a płynąć z prą-dem też jest przyjemnie. W końcu gdzieś przecież dobiją do brzegu. Bracia posłuchali Niebieskiego. Umilkli i podziwiali piękno okolicy. Niebieski umilał im czas śpiewem i wierszami. Zielny częstował wszystkich swoimi zapasami. Czerwony bawił swoim śmiechem, a Żółty pilnował bezpieczeństwa.
Czterej królewicz nigdy nie wrócili do swojego zamku. Do dziś wędrują po świecie. Są zawsze razem. Czasem się kłócą, ale bardzo, bardzo się kochają. Ty też na pewno kiedyś ich spotkasz. A może już spotkałaś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
olesia




Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 2b

  Wysłany: Pią 21:46, 07 Lis 2008 
Temat postu:

Ależ nas rozpieszczasz tymi bajkami Laughing U mnie się nie sprawdziło, bo wzięłam kartonik dlatego, że był najbliżej ;p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
DarekFigura
Administrator



Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UMCS

  Wysłany: Pią 23:47, 07 Lis 2008 
Temat postu:

No właśnie mnie zadziwiła pewna osoba, która wyciągnęła kartonik zielony, a na 100% myślałem, że powinna sięgnąć po czerwony :p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
beat-a




Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 2b

  Wysłany: Sob 11:37, 08 Lis 2008 
Temat postu:

hmmm u mnie też niebardzo. mam wrażenie, że bardziej pasuję do zielonego niż do niebieskiego, ale rzeczywiście, błękitny był jakoś bliżej(albo darek nam do podsuwałVery Happy)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
beat-a




Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 2b

  Wysłany: Sob 12:48, 08 Lis 2008 
Temat postu:

na spotkaniu pojawił się pomysł przejęcia harcówki całkowicie dla zwierciadeł, więc sprawdziłam na planie, i niestety odbywa się w niej 18 lekcji tygodniowo, więc obawiam się, że będzie to niemożliwe.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
olesia




Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 2b

  Wysłany: Sob 14:36, 08 Lis 2008 
Temat postu:

Cholera, nie widzi mi się, żebyśmy znowu mieli 108 i to tylko w trakcie 'Zwierciadeł'... Darek, a co z tym CK? Podobno moglibyśmy mieć tam jakąś salę, tak?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Adu$ka




Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 2 b

  Wysłany: Sob 19:07, 08 Lis 2008 
Temat postu:

ej a mnie się chyba nawet sprawdziła ta karteczka ;] że tak nawiążę to tematu^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
DarekFigura
Administrator



Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UMCS

  Wysłany: Nie 1:23, 09 Lis 2008 
Temat postu:

no przynajmniej jedna zadowolona klientka Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
DarekFigura
Administrator



Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UMCS

  Wysłany: Nie 9:44, 09 Lis 2008 
Temat postu:

a tak nawiasem mówiąc - jak nie było aktywności na forum ze strony 1 F przed szkoleniem, tak i nie ma jej po Razz

Przypominam punkt 3 - sprawdzać forum raz na dwa dni. Ja dodałbym do tego jeszcze - i pisz coś tam! :p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
karolina ppp




Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

  Wysłany: Nie 20:21, 09 Lis 2008 
Temat postu:

oj oj oj kiedys sie poprawimy:P ja wyciagnelam czerwony kartonik.....hmhmhm

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum Zwierciadła 2009 Strona Główna -> Zwierciadła 2009 / Sprawy organizacyjne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group | | autumn Style by ArthurStyle
Regulamin